wtorek, 29 kwietnia 2014

rozdział 1-En mi mundo


Naty
Wstałam z łóżka słysząc głośny dźwięk mojego budzika. Podeszłam do mojej szafy i wybrałam to. Poszłam do łazienki i wykonałam poranne czynności. Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Na koniec wzięłam torebkę i wyszłam z domu. Przeszłam przez park, lecz na ławce zobaczyłam małą dziewczynkę, która płakała. Podeszłam do niej i zapytałam czy się zgubiła. Odpowiedziała:
-Nie wiem gdzie jest mój brat Maxi Ponte
-Znam go jestem Nati Nawarro, jego najlepsza przyjaciółka
-A tak kojarzę. Maxi bardzo dużo o tobie opowiadał i mówił, że jesteś bardzo ładna i ślicznie śpiewasz.
-Dobra to ja cię teraz do niego zaprowadzę-powiedziałam i poszłyśmy razem w strone studia.
 
Maxi
Usiadłem na ławkach przed studiem i rozmyślałem. Nagle zobaczyłem Naty która prowadziła za rękę moją siostrę. Podbiegłem do nich i zapytałem:
-Naty gdzie ją znalazłaś
-Siedziała w parku na ławce i płakała
-Dziękuje ci bardzo nie wiem co bym bez ciebie zrobił.
-Niema sprawy. W końcu od tego są przyjaciele-powiedziała. No właśnie przyjaciele to słowo chodziło mi po głowie. Bo w końcu kocham Natalie, lecz nie odwarze się jej tego powiedzieć ponieważ nie chcę zepsuć naszej przyjaźni. Z moich rozmyśleni wyrwał mnie krzyk czarnowłosej.
-Idziemy na zajęcia-zapytała
-Jasne-odpowiedziałem.
 
Ludmiła
Wybrałam się do parku by pospacerować na świeżym powietrzu. Niestety nie mogłam zostać w szkole bo nie ma tam wody. Nagle zobaczyłam Federico który gra na gitarze. Zaczęłam się mu przyglądać i uśmiechać się. Nie wiem dlaczego, ale czułam ciepło w swoim ciele i zaczęło mi się robić gorąco więc zdjęłam swoje bolerko. Podeszłam bliżej i nagle zaczął się  na mnie gapić. Zarumieniłam się mocno i podeszłam bliżej.
 
Federico
Ludmiłą zauważyła mnie i patrzyła się ze śmiechem na mnie jakieś piętnaście minut, a potem podeszła bliżej. Stwierdziłem, że zmienię piosenkę na miłosną. Zacząłem grać
" ti credo". Właściwie to Ludmi mi się od dawna podobała, ale ona była z Tomasem lecz on ją zostawił dla Camili. Strasznie jej wtedy pomagałem. Kocham ją.
 
 

Obserwatorzy